Różowe ptaki

A sukienek mam wręcz nadprodukcję. Przyczyna jest oczywista - dwie przedszkolne elegantki chcą się czuć dziewczęco. 

Ważne przy szyciu dla dzieci jest uwzględnienie dużego obwodu głowy, dlatego czasem bardzo trudno dopasować coś co nie jest dzianiną. 

W przypadku tej sukienki wykorzystałam oryginalny zamek kryty z przerabianej spódnicy dżinsowej.

Jej historia jest dłuższa, bo początkowo była kupiona w lumpeksie z myślą o mnie. Kosztowała 1zł. Przerobiłam ją zmieniając karczek, ale niestety była bardzo mało elastyczna i moje cztery litery były bardzo spłaszczone. Ja nie lubię się czuć niekomfortowo, więc poszła do dalszych przeróbek.

Różowe ptaki to część bluzki L damskiej również z lumpeksu, która kosztował aż 2,50, ale tak mnie urzekł ten motyw, że nie mogłam sobie odpuścić.

Ponieważ materiał jest dosyć cienki, dlatego do dolnej części sukienki dodałam muślinową białą podszewkę, którą odzyskałam z jakiejś babcinej spódnicy.

W wolnej chwili, jak złapię starszą (bo to dla niej) to może mi zapozuje nawet :)