A tak na poważnie to szukam ideału na różne okazje i testuję co się da wykorzystać i przerobić.
Tym razem wpadłam na pomysł zrobienia frontu bluzki ze starych dżinsów. Tak wygląda:
A teraz z bliska:
Jak widać są to połączone kwadraty z pociętych spodni. Strzępienia pozostawiłam otwarte przestebnowane bo właśnie takiego efektu oczekiwałam (jak wystrzępione szorty).
Różne odcienie wynikają z tego, że spodnie były niejednolite i specjalnie tak poukładałam odcienie, żeby wyszło interesująco.
Reszta bluzki to jakaś resztka dzianiny punto, która została mi sprzed 100 lat z jakiegoś szycia (albo od Pana kosza :) )
Jest to pudełkowy fason, dosyć krótki, który dzięki sztywności dżinsu i poszerzeniu dołu placów (widać to na pierwszym zdjęciu - odstaje z przodu. Nie wykańczałam dekoltu ani rękawków (kimono) bo ta dzianina się nie strzępi, a podwinięcie zaburzyłoby efekt surowości.
Dobrze, że mam manekin, bo szyłam bez wykroju. Aktualnie zbieram na taki regulowany.
A tak wygląda na kawałku mnie :)
Gratuluję pomysłu. Świetne wykorzystanie materiału :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Dziękuję :) Jeansy są super materiałem na wiele rzeczy.
UsuńRównież pozdrawiam ;)